Dziewiąta rano, wykład z francuskiego. Wykładowczyni wyświetla nam zdanie, które musimy przetłumaczyć na francuski: "I greatly admire Tony, and I agree with the Home Secretary, so let's invade Japan!"
Oczywiście uśmiechy, nawet śmiech, ogólna wesołość, na którą profesor Hutton odpowiada: "What! It was 1 o'clock in the morning. I couldn't remember how to spell Iraq."
Wcześniej trochę się jej bałam, ale zaczynam się do niej przekonywać. :)
Wednesday, 25 February 2009
Tony's Table
W kuchni Tony's Table. Współ-kucharz Simona, JP, ma za zadanie upiec ciasto imbirowe. Piecze, gotowe, JP próbuje, i coś mu nie pasuje, ale nie może dojść do tego, co. "Simon, spróbuj tego, co jest nie tak? Robiłem wszystko według przepisu..."
Simon próbuje kawałek JP'owego ciasta imbirowego. I...
"Idioto. Imbiru zapomniałeś." :)
Swoją drogą, nowa restauracja Tony'ego jest fantastyczna. Ich logo to latające świnki ze sztućcami, tak że na zewnątrz są namalowane nad oknami i wyglądają uroczo, a w holu z sufitu wiszą ogromne paper-maché świnie z widelcami, nożami i demonicznymi uśmiechami. A na ścianach wszędzie znajdują się śmieszne powiedzonka o jedzeniu, które Tony sam wymyślił.
Simon próbuje kawałek JP'owego ciasta imbirowego. I...
"Idioto. Imbiru zapomniałeś." :)
Swoją drogą, nowa restauracja Tony'ego jest fantastyczna. Ich logo to latające świnki ze sztućcami, tak że na zewnątrz są namalowane nad oknami i wyglądają uroczo, a w holu z sufitu wiszą ogromne paper-maché świnie z widelcami, nożami i demonicznymi uśmiechami. A na ścianach wszędzie znajdują się śmieszne powiedzonka o jedzeniu, które Tony sam wymyślił.
Subscribe to:
Posts (Atom)